Wiosenna ramówka Telewizji Polskiej pełna jest programów,
które wracają na antenę po kilkuletniej przerwie oraz całkiem nowych propozycji.
Między innymi wraca „Dzięki Bogu już Weekend”, lecz nie jest
on już transmitowany na żywo. Utrzymany jednak w dobrze znanej widzom formule –
każdy odcinek ma swojego gospodarza. W pierwszym odcinku sezonu był nim Kabaret
Moralnego Niepokoju, a gośćmi byli: Łowcy. B, Kabaret Smile, Kabaret Chyba,
Kabaret Jurki, pojawili się Fair Play Crew oraz Łukasz Kaczmarczyk z Kabaretu
Młodych Panów, a na zakończenie zaśpiewała Ania Rusowicz.
Publiczność w studiu i przed telewizorami ma znowu możliwość
oglądać swoich ulubieńców w premierowych skeczach. Pojawiło się jednak wiele
negatywnych komentarzy dotyczących poziomu programu. Tak jak w każdym programie
bywają lepsze i gorsze momenty, myślę, że tutaj było podobnie. Niestety
wszystkim nie da się dogodzić, każdy ma inne poczucie humoru i dlatego sztuka
rozśmieszania jest bogata w przeróżne formy, od kabaretu popularnego, przez
kabaret literacki, artystyczny, aż po stand-up.
Na antenie pojawił się nowy cykl: Komediowa Scena Dwójki.
Możemy zobaczyć tam artystów z Klubu Komediowego, znajdującego się na Placu
Zbawiciela w Warszawie. Jest to na pewno inna forma komediowa od tej, którą
znają telewidzowie. Dobrze napisane piosenki, abstrakcyjny humor, liryka –
jeśli dobrze poszukać to każdy może znaleźć coś dla siebie. Trudno jest wyrazić
opinię o czymś nowym, o czymś czego jeszcze w telewizji nie było. Jednak moim
zdaniem warto się temu bliżej przyjrzeć, jest to na pewno bardzo interesująca
forma i nie można od razu jej spisywać na straty. Znajdą się oczywiście jej
przeciwnicy, ale na pewno też zwolennicy. Podoba mi się, że telewizja
zdecydowała się to pokazać, tak samo było w przypadku stand-upu jak zaczął
wchodzić do telewizji publicznej – WARTO wiedzieć, że takie formy, różne formy
komediowe, kabaretowe istnieją. Na pewno nie można mówić, że jest to gorsze.
Muszę wspomnieć o jeszcze jednym programie, który wchodzi na
antenę TVP, jako, że mam ogromną słabość do kabaretu przedwojennego to jestem
bardzo ciekawa serialu Bodo. Będziemy mogli się przenieść do przedwojennej
Warszawy, zobaczyć jak wyglądały teatrzyki rewiowe. Jest to gratka dla fanów
kabaretu, bo pamiętajmy, że w tamtym czasie istniały dwie formy kabaretowe:
kabaret klasyczny, czyli oczywiście piosenki, monologi, ale również właśnie
wspomniane teatrzyki rewiowe. Mam tylko nadzieję, że serial nie zepsuje mojej „wyczytanej" z książek wizji o kabarecie Dwudziestolecia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz